08 stycznia 2024

Prezydent- ogrodnik buduje kolejne parki

W przedświątecznych "Wieściach z ratusza" z 15. grudnia prezydent Janusz Chwierut poinformował o swoich planach na najbliższe lata. Wśród nich na uwagę zasługują te, które odnoszą się do wykorzystania funduszy europejskich, a konkretnie Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji.

Prezydent w swoim materiale promocyjnym poinformował o szeregu inwestycji, które są obecnie na różnym etapie przygotowania. Mają powstać między innymi: miasteczko komunikacyjne koło Szkoły Podstawowej nr 11, wykonany zostanie kolejny krok w kierunku budowy stadionu lekkoatletycznego obok Szkoły Podstawowej nr 4 i inne. Gospodarz miasta wspomniał także, że po "odblokowaniu funduszy UE" w ramach KPO spodziewa się bliżej nieokreślonych środków dla miasta. 


Na razie korzysta z istniejących możliwości, jak Fundusz na rzecz Sprawiedliwej Transformacji. W materiale wskazał zgłoszone dwa główne projekty. Pierwszy z nich nie budzi kontrowersji. Prezydent za 30 milionów złotych (23 mln dotacji) pragnie zmodernizować tabor MZK. Drugi to inwestycja w kolejny park (park mgieł), tym razem nad Sołą w rejonie Bulwarów. Sam park jest kontynuacją projektu "Oświęcimskiej przestrzeni spotkań" z około 2012 roku. Na ten cel chce wydać aż 20 milionów złotych (z czego 13 milionów dotacji), co świadczy o tym, że planowane działania znacząco odmienią ten teren. Mówimy o przestrzeni już urządzonej, a nie zdegradowanej. Mają tam powstać plac zabaw, mini park wodny i inne atrakcje. Teren jest bardzo popularny latem, więc zasadne jest pytanie czy ta inwestycja jest niezbędna w tej chwili. Sam teren był całkiem niedawno rewitalizowany i jest utrzymany w prawidłowym stanie. Warto też zwrócić uwagę, że obszar ten jest regularnie zalewany w czasie powodzi. Oznacza to, że nowe urządzenia będą okresowo niszczone. Jak sobie z tym problemem planuje poradzić urząd?

Przy okazji warto wspomnieć o trzecim projekcie do finansowania ze środków UE, czyli drugi etap przebudowy Parku Pokoju znajdujący się na obrzeżach osiedla Chemików. Tu póki co nie ma nawet koncepcji, ale możemy się spodziewać, że będzie "na bogato". Kiedy Program Funkcjonalno-użytkowy będzie gotowy, to wtedy miasto będzie szukać możliwości finansowania także ze środków unijnych.

Fundusze europejskie dają możliwości finansowania wielu zadań, na które normalnie nie mogą sobie pozwolić np. samorządy. Fundusz na rzecz Sprawiedliwej Transformacji umożliwia finansowanie wielu ważnych zadań związanych z europejskim „Zielonym Ładem” i programem na rzecz osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. W naszym mieście nie brakuje pomysłów by wspomóc ten proces. Na wymianę czeka blisko dwa tysiące ulicznych opraw oświetleniowych starego typu plus bliżej ich nieokreślona ilość wewnątrz budynków. Dałoby to milionowe oszczędności każdego roku związane z zakupem energii elektrycznej. Nasze miasto razem z kilkoma okolicznymi samorządami powołało klaster energetyczny. Inicjatywa oprócz deklaracji na pewno wymaga poniesienia jakiś kosztów inwestycji. Czy budowa np. farm fotowoltaicznych na terenach zdegradowanych nie byłby jakimś pomysłem na pozyskanie czystej i taniej energii dostępnej dla tych samorządów? W tym roku taka inwestycja zrealizowana będzie w Wadowicach. Modernizacja lub rozbudowa sieci PEC jako sposób na przyśpieszenie wycofania z eksploatacji kotłów pozaklasowych? Rozwój infrastruktury do obsługi transportu zbiorowego jak nowe dworce i przystanki? Na stole leżą gotowe pomysły, za które zapłaciło miasto. Trzeba wykonać kolejne kroki. Budownictwo społeczne, w tym socjalne? Kolejka oczekujących od lat jest na poziomie ponad siedemset osób. Ostrożnie licząc problem dotyka co dziesiątego mieszkańca. Budowa oczekiwanego Domu Pomocy Społecznej? A może budowa porządnego budynku Urzędu Miasta na miarę oczekiwań mieszkańców? Przestrzenie do wypoczynku są ważne, ale warto też pamiętać, że nie każdy park musi być nowymi Polami Elizejskimi. Szczególnie przejeżdżając i obserwując puste przez większość roku alejki w parkach, gdzie setki lamp dają więcej światła niż te na okolicznych ulicach. Dlaczego na parkingu obok pływalni są wyłączone latarnie (raptem może dziesięć sztuk), a obok w pustym parku mamy łunę świetlną z kilkuset lamp? Utrzymanie zieleni kosztuje też krocie nasz budżet i spotyka się ten wydatek z coraz większą krytyką. Liczni społecznicy domagają się choćby nasadzenia roślin wieloletnich w miejsce sezonowych.

Warto również przypomnieć na koniec, że między innymi te parki w 2012 roku prezentował nasz prezydent jako strategiczną inwestycję województwa małopolskiego opłaconą z funduszy europejskich. Stosowne porozumienie publicznie podpisał z ówczesnym marszałkiem województwa małopolskiego Markiem Sową. Cała przestrzeń miała być gotowa w... 2018 roku, później skorygowano datę ukończenia na 2021. W prasie informowano, że do wydania jest aż 145 milionów złotych, czyli około siedmioletni budżet na inwestycje Oświęcimia. W 2024 roku nadal nie ma ukończonych kilku inwestycji. Niektóre pomysły, jak bliżej nieokreślone "centrum praw człowieka" nie wyszły w realizacji poza publicystykę. Być może te pieniądze warto było zainwestować w pierwszym rzędzie w inwestycje przynoszące oszczędności miastu, a potem w dalszej kolejności w rozwój, który by przyniósł powiększenie wpływów z podatków lokalnych. 

Same parki mogą się szybko zdegradować w razie jakiegoś załamania gospodarczego lub zmiany priorytetów władz. Park Pojednania Narodów na kamieńcu powstał przecież w miejsce poprzedniego PPN, zbudowanego na przełomie wieków. Latami spacerowiczów straszyły zniszczone ławki, zarośnięte do połowy szerokości ścieżki czy porozbijane latarnie. "Małpi gaj" z miasteczka komunikacyjnego dawno temu stał się miejscem spotkań pijaczków. Stan obszaru, który latami był zaniedbywany jest powszechnie znany. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz